Na początku pomyślałem, że to film i zacząłem się zastanawiać, jak to możliwe, że o nim wcześniej nie słyszałem. Później pogrzebałem po sieci i okazało się, że to festiwal. I, wow, zwiastun daje niesamowitą obietnicę.
Pięć scen, performerzy, przebrani ludzie, światła i muzyka. Do tego dwa duże nawiedzone domy, które mają nam pokazać nasze koszmary.
Nie mam teraz za dużo czasu na grzebanie za tym, ale wygląda to naprawdę niesamowicie. I z chęcią bym się tam kiedyś znalazł. Szkoda, że jak na razie te imprezy są dostępne tylko w USA. Na żywo wygląda to tak:
I zapowiada się na świetną wizualnie imprezę. Rzut oka na występujących artystów jakoś mnie nie powalił, ale…
Kusi, prawda?