Serial z polecenia. Obejrzałem. Fajne.
Pierwsze dwa odcinki były takie sobie. W trzecim powiedziałem – ej, to mądre jest, w czwartym – śmieszne, chociaż się nie roześmiałem.
Całość o 42 letnim komiku, rozwiedzionym, z dwójką dzieci. Nie za ładnym, mającym problemy z nadwagą mieszkańcu Nowgo Jorku. 20 minutowe odcinki to miks jego standupów i sytuacji z życia.
Ogląda się ok. I można polecić dalej.