Psiakość! Polskiej Wikipedii nie należy ufać. Serio.
Dzisiaj Blue Monday. Sprawdziłem na polskiej wiki, gdzie stoi:
Blue Monday – wprowadzone przez Cliffa Arnalla określenie najbardziej depresyjnego dnia w roku, przypadającego wponiedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia.
Termin Blue Monday (dosł. Smutny, przygnębiający poniedziałek) wprowadził w 2004 roku Cliff Arnall – brytyjski psycholog, pracownik Cardiff University. Arnall wyznaczał datę najgorszego dnia roku za pomocą wzoru matematycznego uwzględniającego czynniki meteorologiczne (krótki dzień, niskie nasłonecznienie), psychologiczne (świadomość niedotrzymania postanowień noworocznych) i ekonomiczne (czas, który upłynął od Bożego Narodzenia powoduje, że kończą się terminy płatności kredytów związanych z zakupami świątecznymi).
Stan zdrowia psychicznego przedstawia formuła:
Ciekawe, nie? No właśnie, no więc zleciłem napisanie tekstu – powstał.
No i na fejsie czytam, żeby sprawdzić definicję Smutnego Poniedziałku w angielskiej Wiki. A tam proszę, proszę – zupełnie coś innego:
Blue Monday is a name given to a date in mid-to-late January stated, as part of a publicity campaign by Sky Travel, to be the most depressing day of the year. However, the whole concept is considered pseudoscience.[1], with its formula derided by scientists as nonsense.
A dalej jeszcze lepiej:
This date was published in a press release under the name of Cliff Arnall, at the time a tutor at the Centre for Lifelong Learning, a Further Education centre attached toCardiff University. Guardian columnist Dr. Ben Goldacre reported that the press release was delivered substantially pre-written to a number of academics by public relations agency Porter Novelli, who offered them money to put their names to it. The Guardian later printed a statement from Cardiff University distancing themselves from Arnall: „Cardiff University has asked us to point out that Cliff Arnall… was a former part-time tutor at the university but left in February.”
Polski wikipedysta gorszy od blogera. Ci przynajmniej jak przepisują to bardziej sensownie.
Meh, trzeba teraz tekst odkręcać.
A czemu korzystać z polskiej? Poza typowo polskimi hasłami, żawsze weryfikuję z angielską… Czyżby lenistwo autora? Łatwiejsze copy, paste? ;)
No właśnie w tekście nie ma copypasty. Ale masz rację, nie zweryfikowałem w angielskiej a powinienem był. Ograniczone zaufanie do polskich źródeł to większa szansa na mniej wpadek ;)
Po lewej stronie od hasła jest zakładka „Zgłoś błąd”. Zgłaszasz i wtedy się poprawia. No, nie samo, ale jednak. BTW – to hasełko na dość słaby temat ma raczej kiepskie źródła.
Ale zerknąłeś do wersji angielskiej?
Polska wikipedia ma się jak najlepiej i sama jako tutor w szkole Preply często wykorzystuje jako dobre źródło informacji http://preply.com/pl/