Skoro święto oparte na ludzkich słabościach generuje takie kolejki po pączki to aż strach pomyśleć co by było przy „pijackim piątku” itp
— Piotr Gnyp (@tipheret) 7 lutego 2013
Pijacki piątek, sypana środa… dlaczego inne używki nie doczekały się swoich świąt? Z dyskusji na twitterze wynika, że każdy weekend to święto alkoholu, ale ja się z tym nie zgadzam. Biura nie kupują sobie krat wódki, ludzie nie chwalą się ile już wypili, zdjęcia butelek nie cyrkulują po social media. Jedyne co na szybko przychodzi mi do glowy to Beaujolais Nouveau i Dzień św Patryka, gdy wlewa się w siebie piwo. Ale to i tak nic w porównaniu z tłustym czwartkiem.
Pączkom jakoś się to udało i tego jednego dnia jest społeczne przyzwolenie na obżarstwo i nie myślenie o diecie. Mimo tego całego sugar rush, które nas teraz czeka