Jakoś tak się stało, że książki wolę czytać po polsku. Owszem, po angielsku też umiem, ale trochę mi to jednak za dużo zżera czasu i nie lecę sobie tak swobodnie przez kartki jak w języku swoim narodowym.
W związku z tym zawsze z zazdrością łypałem okiem na wszelaki ebookowe inicjatywy, które pojawiały się na zachodzie. A zwłaszcza na te podobne humble indie bundle, czyli płać co łaska za zestaw.
Zaskoczyłem się więc nieźle, gdy się okazało, że w Polsce też coś takiego mamy, a co więcej w zalajkowałem to na fejsie jakiś czas temu i dopiero teraz mi wskoczyło.
Książek fajnych tam co niemiara. I nawet nie przeszkadza mi to, że większość z nich znam już, bo kupić zamierzam opcję najwyższą tylko po to, żeby załapać się na nową powieść Dukaja.
A wam, jak ktoś nie zna, to serdecznie polecam Grabińskiego, bo pisze zaskakująco dobrze i o dziwo mało kto go zna. Warto, bo to nasz lepszy Poe. Zimmniak też zawsze fajnie pisał. Kaina nie znam, Orbitowskiego lubię. Słowem – grzech nie skorzystać.
Mam nadzieję, że was przekonałem.
PS Z tego wszystkiego nie zalinkowałem strony, ech silly me. Już naprawiam – klikać należy tutaj.
Bardzo fajny zestaw, dzięki za cynk!