Wyjątkowo późno w tym roku zaczynam zabawę w noworoczne growe wróżby. Pamiętacie jeszcze tę wymyśloną przez Jakuba Kowlalskiego z Zagraconycych zabawę? Nie? Nic nie szkodzi – już tłumaczę. Patrzymy sobie jakie to trofeum na plejstejszynowym PSN czy też Osiągnięcie na Xbox LIVE uda nam się zdobyć. Z nazwy wnioskujemy jakaż to przyszłość na nas czeka.
W zeszłym roku z Assassin’s Creed 3 wyszły mi „Białka ich oczu” i za cholerę nie wiedziałem, co to może znaczyć. Czy to referencja do Ojca Chrzestnego i cytatu „”Zabijaj, gdy widzisz białka ich oczu”? Cholera wie.
W tym roku mam nieco prościej. Mam nadzieję, że nie naginam za bardzo zasad przyznając sobie trofeum, które mi wpadło podczas wspólnej gry z potomkiem, bo jeżeli tak, to na swoje własne, zdobyte samodzielnie będę musiał jeszcze trochę poczekać. To dzisiejsze zaś to „Pech?” z gry Lego Marvel Heroes.
Brzmi tajemniczo i mam nadzieję, że to takie lekceważące „pech? to nie dla mnie”. Zeszły rok obfitował w najogólniej rzecz biorąc niefajne wydarzenia i przydało by mi się dla odmiany w tym trochę niespodziewanych, dobrych wydarzeń, zwanych potocznie szczęściem.
AKTUALIZACJA: Ok, mam swoje pierwsze samodzielnie zdobyte na PS4 Trofeum – Tak długo przygnębiony z Assassin’s Creed 4.Wszystko w klimacie, jak widzę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Israel_Putnam – odnośnie tych białek. Człowiek się uczy całe życie, ja to pamiętam z historii w LO, bo nauczycielka lubiła różne takie „extrasy” dodawać, ciekawostki i te pe.
Ja się tego dowiedziałem dzięki temu osiągnięciu właśnie ;)