Jej, Sapkowski wraca do Wiedźmina. Jaram się, serio. Opowiadania o Geralcie z Rivii to jedne z najlepszych rzeczy, jakie czytałem. A Wirtualnej Polsce odbiło, ale o tym później.
I od razu też przyznam się, że nie czytałem sagi. Znaczy dobra, czytałem, ale nie całą. Wymiękłem chyba na trzecim tomie. A czekałem na nią bardzo. Pamiętam, że podczas jej premiery na Polconie 94 w Lublinie miałem do wyboru kupno pierwszego tomu, albo jedzenia. Wybrałem książkę.
Czytałem, czytałem i czułem, że to nie jest to. O ile zbiory opowiadań są przegenialne i czytałem je wiele razu, o tyle Sapkowski w długiej formie się wtedy jeszcze nie znalazł. Całości brak było lekkości, zwrotów akcji i point, które pokazywały jego klasę i umiejętności. Wróciłem do sagi po jakimś czasie. Wrażenia niestety miałem te same. Nie znam przez to meta-plotu, nie znam wydarzeń, ale wiem, jak całość się kończy. I specjalnie z tego powodu nie cierpię.
Dużo lepiej czytało mi się Narrenturn. Tu widać było, że całość jest przemyślana i napisana odpowiednio pod dłuższą formę. Całość czytało się świetnie i zapartym tchem aż do końcówki, która.. no z dupy była no. Wyglądało to tak, jakby autorowi nagle skończyła się dotacja z Unii i musiał szybko całą sprawę zakończyć.
No a potem była Żmija. Ale to raczej pominę milczeniem. Nie ma o czym pisać.
W każdym razie – Sapkowski zapowiedział, że wraca do świata Wiedźmina z czymś nowym. I jaram się tą informacją, bo kurcze – jeżeli dostarczy mi kilku nowych opowiadań w starym stylu, to jestem gotów za to dużo zapłacić. To będzie aż tak dobre.
No i tu trzeba przejść już do szaleństwa WP, które informacje podało na… 32 kurwa slajdach. Serio. Każdy z nich ma obrazek a to z Sapkowskim, a to z Żebrowskim, a to z cyckami. No czad po prostu. Aż się chce specjalnie dla nich włączyć adblocka.
Co mi tam, przebiję się przez to i wypiszę, co jest, żebyście wy nie musieli
- książka pojawi się niedługo, „Tak do roku, dwóch” – mówi Sapkowski
- podobno powrót do Wiedźmina mimo zapowiedziom, że to koniec, to wynik źle przyjętej Żmii
- „Jedyne, co mogę powiedzieć to to, że będzie to powieść, a nie nowela czy zbiór opowiadań i że jej akcja toczyć się będzie w realiach wiedźmińskiego świata” – zdradził Wirtualnej Polsce Mirosław Kowalski, redaktor naczelny wydawnictwa superNOWA; „nie będzie to żaden prequel ani sequel, co zresztą Sapkowski wielokrotnie publicznie podkreślał, tylko rzecz absolutnie odrębna”.
Pingback: Koniec świata jaki znamy. Piracić będziemy wszystko | Zniekształcenie poznawcze