Mam w głowie tekst, ale zanim go skończę, to przydałoby mi się trochę informacji od Was. A mianowicie – czy telefony służą nam jeszcze do dzwonienia, czy może coraz częściej za ich pomocą porozumiewamy się za pomocą tekstu. SMS, komunikatory, sieci społecznościowe wypierają rozmowy? Jak to jest w Waszym przypadku?
Brak mi opcji – robię to wszystko
Ale któraś opcja przeciez wygrywa, prawda? Wiem, ze sie dzwoni, ale ja twierdze, ze coraz mniej, ze chwały sie za tekstem. Bezpieczniejszym, bardziej kontrolowanym, bardziej bezisobowym.
Ćoamy komunikację, ale w zupełnie inny sposób niż kiedyś.
Powiem Ci że w moim przypadku trudno określić co wygrywa. Często dzwonie, z dziewczyną bardzo lubię smsować, a ze znajomymi rozmawiać na fb czacie. Powiedziałbym że każda forma komunikacji ma po 1/3.
Machete don’t text :D Głównie dzwonie i e-mailuje.
dzwonię i używam g+. sms służą do otrzymywania haseł jednorazowych od banku.
O, czyli przeskoczyłeś jeden etap ;)
Dzwonie coraz mnie, nawet w kontaktach służbowych mail i komunikatory biorą górę. Od czasu odkrycia WhatsApp przestałem praktycznie wysyłać smsy. Co ciekawe, o ile od 5-6 lat mam smartfona to dochodzę do punktu w którym myślę o wyposażeniu się w jakiegoś dual-sim ficzerfona (prywatny i służbowy numer) i do tego jakiś tablet 7″ do internetu i poczty.
No właśnie. Strasznie mnie dziwi, że nie ma więcej modeli telefonów na dwie karty. Przecież wiele osób ma dwa telefony. Myślałem, że o będzie popularniejsze rozwiązanie
Na dłuższe rozmowy jest Skype przez wifi. Zwykły telefon jest do spraw pilnych – ludzie jakoś nie odbierają Skype’a odruchowo, za to po telefon pobiegną w każdej chwili.
Facebookiem i mailem przekazuję info, które odbiorca może odłożyć sobie na później (ciekawe linki czy coś).
SMS dobry do pilnych rzeczy, jeśli nie mogę zadzwonić. Z GG niestety bywa jak z tym Skypem – nie dociera do człowieka, albo odpowie za parę godzin. SMSy rzadziej przychodzą, więc są ‚istotniejsze’? Cholera wie.
W ważnej sprawie dzwonię. sms to krótka wiadomość tekstowa w stylu „tak”,”nie” albo wcale..czasem jednak, bywa przelaniem jakiejś specyficznej myśli do najbliższych :)