Myślałem, że takie rzeczy mamy już za sobą. Że dziennikarze mainstreamowi wiedzą, co to są gry wideo i choć trochę rozumieją tę branżę. Wydawało mi się, że świadomość, iż nie jest to zło wcielone, stała się czymś powszechnym. Ba, po serii artykułów i materiałów o tym, jak jest to ważna część naszej kultury i gospodarki, miałem wręcz nadzieję, że możemy liczyć na fachowe opinie i komentarze z zewnątrz. Niestety, TVP Krakow udowodniła, że jest inaczej. Pojawił się młody wilk polskiego dziennikarstwa – Wojciech Hyla.
Nie wiem, kto wpuścił taki reportaż na antenę. Zawsze wydawało mi się, że wysyłając kogoś na event oczekuje się zrobienia z niego relacji. Co się wydarzyło, kto był, dlaczego to ważne i o co w zasadzie chodziło. Owszem, samą imprezę można zjechać, ale kluczowa jest tu część informacyjna. Tymczasem dzielnego reportera Chyry na krakowskim festiwalu Digital Dragons poświęconym grom wideo była tylko przyczynkiem do głębokich wynurzeń pana Wojciecha, o tym, jakie te gry są szkodliwe. Wiecie, to tylko zabijanie i uzależnienia. Ach i rujnowanie książek. Serio. Nie ma sensu tego dokładniej opisywać, sami możecie to zobaczyć. Wideo znadziecie pod tym linkiem.
Sam piszę, że gracze często mają Syndrom Oblężonej Twierdzy. Jest dla mnie jasne, że gry mogą być zarówno dobre, jak i złe. Są produkcje, dzięki którym jestem dumny, że byłem częścią tej branży, za inne jest mi wstyd – norma. Ale w tym przypadku… serio, mam dużī dylemat, czy pisać o tym jakoś szerzej, czy pozwolić temu paszkwilowi zdechnąć.
Dobrze, że to tylko lokalna krakowska stacja. Mam nadzieję, że pan Hyla wyżej nie zajdzie.
szkoda gadać, smutny pan w garniturze uzależniony od gadania głupstw..
Pewnie lamił w grach i teraz się mści, tylko nie wie że lami też w dziennikarstwie :(.
Rozwalający jest początek, ” W Krakowie trwaja targi gier, ale gry uzależniają”. I dont want live on this planet anymore….
Ale jak dzieci z gimbazy i podstawówki piją i palą to jest ok. Są nikomu nieszkodzące targi geir i gry( dla rozsądnych) NOPE, THERE’S A PROBLEM
Kraków przeprasza ;)
Nie ma to jak misja telewizji publicznej. Od razu chce sie płacić abonament.
No nie? W sumie najbardziej mnie drażni, że ten koleś dostał za to pieniądze z moich podatków
Najbardziej mnie jednak zastanawia to, że taki kijowy materiał wszedł na wizje. Przecież chyba reportaże muszą przejść przez ręce tylu innych ludzi, którzy by mogli zapobiec wejścia w tego świat.
Ależ niesamowicie rzetelny materiał pokazują w tv… Wypowiedź testera gier była konkretnie przycięta (ciekawe co tak na prawdę chciał powiedzieć/ na jaki temat) i jeszcze jak straszyli :) „Nie uzależniaj się od gier bo będziesz miał zaparcia!” :) Pozdrawiam wszystkich którzy nie chodzą do kibla jak grają ;]
A mnie najbardziej drażni nie to, że ten materiał to bzdury tylko to, że jest nie na temat. Do tego, że telewizja (jak każde medium) lubi przesadzać i oszukiwać, jestem przyzwyczajony. Jednak to, że relacja z targów nic wspólnego z targami nie ma, jest zbyt wiele dla mnie. Jak można puścić coś nie na temat!?
Jakości tego reportażu nie będę nawet oceniał, szkoda słów.
FAIL ^^ tak ojejku zapomniałem zjeść obiad no zdarza się dokończyć grę i iść te 5 minut później na obiad. Zamiast wspierać jeszcze nasze produkcje to gość je pogrąża. Przecież są ratingi w grach itp. No ale cóż nie ważne muszą za to beknąć :)
Pingback: Wiosna na polskim rynku gier – prawda czy mit? | (Ł)Okiem Gracza