To rodzice są problemem

Jednym z większych problemów branży gier są rodzice.

Dlaczego? Z prostej przyczyny – nie zwracają uwagi na swoje dzieci i na to, co one robią. Nie interesują się ich rozrywkami, a poza standardowym przesłuchaniem w trakcie niedzielnego obiadu nie uczestniczą w ich życiu. I potem wychodzą takie kwiatki, jak ośmiolatki grające w GTA. Czy mama kupująca na komunię Modern Warfare synkowi, bo poprosił.

Nie chcę tu pisać górnolotnie o tym,  jak fajną zabawą może być granie ze swoimi dziećmi.  Takich tekstów powstało już wiele i szkoda, że pojawiły się głównie w mediach branżowych, których odbiorcy dobrze o tym wiedza. Wystarczy tylko odrobina zainteresowania. I dlatego tak podoba mi się akcja PEGI, która o tym mówi.

Jak można przeczytać na niezgranych:

Kampania „Patrz w co gram” ma na celu uświadomienie ojcom, że to właśnie od nich zależy bezpieczeństwo ich dzieci. To oni najczęściej kupują w prezencie gry wideo i wspólnie z dzieciakami angażują się w dobrą zabawę. Gry wideo są bowiem w dzisiejszych czasach jedną z najpopularniejszych form rozrywki i sposobu spędzania wolnego czasu. Edukują i uczą logicznego myślenia, ale mogą stać się źródłem potencjalnych zagrożeń, wówczas gdy nie dobierzemy ich odpowiednio do wieku naszego dziecka. […] Kampania „Patrz w co gram. Odpowiedzialny ojciec, dobra zabawa” startuje 30 maja i potrwa do 8 czerwca. Dzięki intensywnemu nagłośnieniu w mediach drukowanych, internetowych oraz społecznościowych przybliży rodzicom odpowiedzialność oraz konieczność właściwego doboru gier wideo dla osób w określonym wieku.

Od razu też warto tu nadmienić, że oznaczenia PEGI to tylko sugestia. To, że gra jest od nastu lat, nie oznacza, że rodzic nie może zagrać w nią ze swoim dzieckiem. To jego decyzja. Oczywiście nie mówię tu o tytułach ekstremalnych jak Call of Duty czy GTA… Ale taki Portal? Ja ze swoim dzieckiem grałem. Bawiliśmy się przednio i tylko co jakiś czas musiałem wyjaśnić, czego GLaDoS nie jest już zła i w zasadzie co ona robi w tym ziemniaku. Bawiliśmy się świetnie i widziałem, jak logiczne zagadki zmieniają sposób myślenia. Dla mnie bomba. A takich tytułów jest więcej.

Pisanie, że gry wideo to dużo więcej niż zabawki i że to bardzo rozległy temat to banał. Ala jak widać nadal warto to robić. Na szczęście współcześni rodzice już wychowywali się z grami i mniej więcej wiedzą z czym to się je. Mam tylko nadzieję, że zauważą, że od czasów ichMortal Kombat i Dooma trochę się zmieniło. Oprawa audiowizualna stała się dużo bardziej realistyczna, gry dużo bardziej wpływają na odbiorcę. To, że z nami jest wszystko ok, nie oznacza, że nie należy uważać na nasze dzieci.

W końcu porno i horrorów jakoś im nie puszczamy.

A za akcję PEGI trzymam kciuki. Mam nadzieję, że będzie widoczna.

8 thoughts on “To rodzice są problemem

  1. Kilka dni temu komentowaliśmy własnie brak uświadamiania rodziców, zastanawiałeś się czy temat chwyci :) Sęk w tym, aby po raz kolejny nie była to tylko jednorazowa akcja (bo podobną EMPIK przeprowadzał chyba w 2010 r.). Fajnie jakby taką akcję podchwyciły większe media, ale po tym co zaserwowało ostatnio TVP Kraków to strach pomyśleć co mogliby z tym „zrobić”.

      • W zasadzie tak, ale chodzi mi o to, aby taka kampania oprócz EMPIKU i internetu była widoczna w TV. Coś na wzór kampanii „cała Polska czyta dzieciom” lub „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. Na Gamezilla jest info :”Akcja wystartuje 30 maja i potrwa do 8 czerwca. Jak zapowiadają organizatorzy, dzięki intensywnemu nagłośnieniu w mediach drukowanych, internetowych oraz społecznościowych przybliży rodzicom odpowiedzialność oraz konieczność właściwego doboru gier wideo dla osób w określonym wieku.” , a to może oznaczać, że w TV jej nie zobaczymy.

      • To fakt, kampanie w TV nie należą do najtańszych. Nie wiem, czy tegoroczna edycja „Graj bezpiecznie” będzie miała kampanie w TV, ale chciałabym przypomnieć, że akcja ta, podczas swojej, bodajże, pierwszej odsłony (w 2009 roku) była widoczna w kilka stacjach telewizyjnych: spot można znaleźć tu: http://www.spidor.pl/graj2009.html

  2. Bardzo dobra akcja! A teraz kropelka dziegciu: powinno być: „Patrz, w co gram” i „Spraw, by były pozytywne”. Jestem małym, jednoosobowym oddziałem grammar nazi, wiem, ale brak przecinków na oficjalnych materiałach mnie dziwi.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s