Zobaczyłem ten kawałek na The Curious Brain (polecam dodać do RSS) i jakoś nie mogę przestać słuchać. Mashupy z muzyką z Requiem dla Snu zawsze jakoś mi dobrze wchodzą. A w tym przypadku całość jest zrobiona rewelacyjnie. Po prostu pasuje do klimatu.
Ach, słowami nie warto się przejmować – są niestety badziewne i sztampowe. On post punk-rock, ona od hip-hopu. Miłość po wsze czasy, łzy i generalnie przy innej melodii byłoby z tego niezłe disco polo. Trochę szkoda.
Będę upierdliwy – kiedy requiem dla historii Poly? ;)