Revolution – rewolucji nie ma

Pilota Revolution obejrzałem. Jest ok, ale mogłoby być o tyle lepiej.


O samym serialu dowiedziałem się stosunkowo niedawno. A nawet nie dowiedziałem się, ale gdzieś mi mignęła nazwa i postanowiłem sprawdzić. Ostatnio to dla mnie znacznie ciekawsze niż konsumowanie produkcji o których wiem wszystko jeszcze przed ich premierą.

W każdym razie – Revolution to serial postapokaliptyczny. 15 lat temu ktoś wyłączył prąd na całym świecie. I to tak na dobre – do tej pory nie udało się na nowo włączyć żadnego źródła energii. Co ciekawe – poleciało wszystko. Nie tylko elektrownie i komputery, ale nawet światła samochodów. Cała planeta dostała nagle EMP? Nie wiadomo. Po prostu ziemia pogrążyła się w ciemności, samoloty pospadały, a ludzie uciekli z miast.

Niestety samo wyłączenie i co się stało potem, to jedynie pierwsze 3 minuty odcinka, potem skaczemy 15 lat do przodu. A szkoda, bo w sumie dla mnie najciekawsze byłoby oglądanie jak wali się stary świat, tworzy nowy porządek, a ludzkość uczy się żyć w nowej rzeczywistości. – czyli trochę jak w H+.

Bo sama postapokalipsa jest już mocno ograna. Bierzemy motyw drogi z fantasy, złego władcę w oddali i jakieś relikty zaszłości z poprzedniej technologicznej epoki. Nie inaczej jest w przypadku Revolution. Nie powiem dokładnie co się dzieje, nie chcę spoilować – wystarczy, że wspomnę, że tworzy się drużyna i wyrusza. Oczywiście wszyscy są ładni, zadbani i mają fajne ciuchy. Nie wiadomo jak i skąd, ale udaje się je produkować, a rano pić z kubka coś, co prawdopodobnie jest kawa niektóre filmowe przyzwyczajenia są silniejsze niż jakiś tam koniec świata.

Tak więc serial fabularnie i swoją konstrukcją nie powala. Za to wizualnie jest śliczny. Zalane, opuszczone i zniszczone miasta robią swoje i człowiek aż nie może się doczekać, aż wyjdzie to Last of Us na PS3. Aż dziwne, że Sony nie maczało palców w tym serialu. Pasuje idealnie.

PS Jak na razie serial Jericho wydaje się być sensowniej prowadzony. Jeremiah w sumie też. No ale Revolution to jedynie pilot. Zobaczymy jak mu pójdzie dalej.

1 thought on “Revolution – rewolucji nie ma

  1. No jakoś w tym sezonie chyba nic nowego, z ciekawym pomysłem się nie zapowiada. Ja chyba najbardziej na jakiś policyjny serial czekam. Po ” The Killing” mam pewien niedosyt.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s