Zdekonstruujmy Misia Uszatka

Miś Uszatek w Teatrze Kamienica wskoczył mi w życiowe plany jakoś nagle. Nie planowałem, za młodu też nie za specjalnie go oglądałem w telewizji, a przynajmniej tak to pamiętam. W sumie jedyne, co mi się kojarzy to słynne zdanie z pocałowaniem misia w dupę. A tu bum – prapremiera, tort, słynni ludzie i jeden aktor mówiący do mnie „cześć”, prawdopodobnie przez pomyłkę.

Siedziałem na tej sztuce i oglądałem sobie raczej nie za bardzo wciągnięty w fabułę. Po odjechanym Koziołku Matołku, czy oniryczno-narkotycznej Lokomotywie w Powszechnym to była taka zwykła i poprawna opowieść dla dzieci. No i żeby nie było – najmłodszym się bardzo podobało. Krzyczały, podpowiadały aktorom, odpowiadały na ich pytania. No ogólnie szałowo. Dla mnie nieco mniej, więc żeby nie zasnąć i nie narobić dziecku wstydu skupiłem się na ukrytych aspektach widowiska. A że rozmaite dekonstrukcje ostatnio w modzie to i ja mam wniosków parę.

  • Miś Uszatek to cholerny narcyz. Zajmuje się tylko sobą, od początku kieruje uwagę tylko na siebie, a kiedy dostaje w końcu swoje imię, od razu śpiewa o sobie piosenkę. W momentach zagrożenia wpada w eskapizm i odwraca swoje decyzje o 180 stopni szukając osamotnienia.
  • Lalka Rózia to nimfomanka. Utrzymuje stosunki zarówno z Prosiaczkiem, jak i Zającem. Co więcej – jest okrutna i zmusza ich do wyniszczającej rywalizacji. Jest też pusta i poza swoim ciałem nie ma za wiele do zaoferowania. Kluczowy fragment to zniszczenie dziecięcych fascynacji Zająca, który po propozycji pląsów, mających nadać ich związkowi głębi słyszy tylko „to popsuje moją fryzurę”.
  • Zając – niedojrzały, z zadatkami na psychopatę. Łatwo się obraża, lubi dręczyć innych, W szale nieobliczalny. Prawdopodobnie nadużywa też narkotyków. W trakcie sztuki jest scena, kiedy Uszatek niszczy torbę z kokainę, na potrzeby przedstawienia pokazaną jako purchawka. Zając znosi to bardzo ciężko, co sugeruje poważne uzależnienie. Stąd też zapewne jego problemy ze snem.
  • Prosiaczek – ukryty homoseksualista. Wmanewrowany w rywalizację z Zającem przez Rózię zatraca powoli siebie i stara się załagodzić stres jedzeniem. Stąd kompulsywne wyjadanie, stany lękowe, ucieczka w samego siebie. Warto też zwrócić uwagę na kompletnie zaniedbany i niewykorzystany talent wokalny. Pojawienie się Uszatka to szansa na eksplorację seksualności Prosiaczka, ale zupełna obojętność misia i skoncentrowanie na sobie jest nie do przejścia dla stłamszonego artysty.

Wychodzi mi na to, że pod płaszczykiem prostej historii dla dzieci opowiedziany jest prawdziwy współczesny dramat, po którym katharsis jest czymś zupełnie naturalnym. Ja swoje przeżyłem wcinając tort urodzinowy Misia Uszatka.

Dziecko zawiłości fabuły nie stwierdziło i zapytało się tylko czego prosiaczek zdjął swoje uszy.

 

 

 

3 thoughts on “Zdekonstruujmy Misia Uszatka

  1. Pocałujcie misia w d***ę to był też Mieczysław Czechowicz ale jako MIŚ Z OKIENKA a nie MIŚ USZATEK inne programy.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s