Review: W otchłani mroku

W otchłani mroku
W otchłani mroku by Marek Krajewski

My rating: 3 of 5 stars

Dawno się nie zdarzyło, żebym przeczytał książkę w jedną noc. A tu proszę, zacząłem dzisiaj i nie zasnąłem, aż nie dowiedziałem się, jak to wszystko się skończyło. I erudycji i prowadzenia wciągającej fabuły Krajewskiemu odmówić nie mogę, ale im dłużej myślę o „W otchłani mroku” tym więcej pytań mi się pojawia.

Bo o ile sama fabuła ciekawa i wciągająca (na cycki Eris, jest 3 w nocy, rano muszę wstać i być przytomny), o tyle wiele powiązań pomiędzy bohaterami i motywów ich działań pozostaje dla mnie niejasnych, co przy kryminałach nie jest szczególnie dobrą cechą.

Nie za bardzo też podobało mi się rozbicie narracji na pierwszoosobową – głównego bohatera i z trzecioosobową – wszechwiedzącego narratora. Nie pasuje mi ten styl.

No i sam Popielski… Jakoś nadal nie mogę się do niego przyzwyczaić i go polubić. Eberhard Mock był o tyyyyle fajniejszy.

View all my reviews

2 thoughts on “Review: W otchłani mroku

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s