Drodzy gracze, jesteście głupi

„Po ch*h tam Doda?”, „Widzę, że ‚sami znawcy’… Chyba ja bym umiał lepiej poprowadzić taką imprezę…”, „jaki kurwa n00by na chuj oni zamiast kogoś zajebistego od spraw AC to takich n00bów”, – po takich komentarzach zapalonych graczy, nie pozostało mi nic innego niż wyjaśnić. Bo to przecież szalenie proste.

Drodzy gracze, pisałem nieco wcześniej, że pierwszy i najbardziej zasadniczy podział gier, jaki możemy sobie wyobrazić to na te nam znane i te o których nie wiemy. Jako pasjonaci i eksperci śledzicie informacje każdej produkcji od pierwszej plotki sugerującej, że coś takiego powstanie, przez kolejne teasery, trailery, zwiastuny, devdiary, screeny, zapowiedzi, testy i recenzje, na post-mortem kończąc. O grze wiecie wszystko, ile będzie miała FPS, ile rodzajów broni, gdzie, po co i kiedy.

Jesteście hardcorowcami, pasjonatami i to jest piękne, ale nie jest normalne. To znaczy świat potrzebuje ludzi z pasją i cudownie, że ją macie, ale pomyślcie sobie o osobie, która na tym samym poziomie jara się samochodami, modą czy filmem. Nie ma ich tak dużo, no i mogą dla Was wydawać się dziwne, prawda?

Ale wracając – oznacza to, że marketing, czyli przekazywanie informacji o produkcie w Waszym przypadku nie ma sensu. Wy i tak wszystko wiecie, a Wasze media branżowe przekażą każdą nawet najmniejszą pr-owo-produtową informację, bo zwykle inaczej nie potrafią.

A wraz z pojawieniem się Nintendo Wii okazało się, że da się też do grania namówić innych. I że jest to całkiem spora grupa.

„Całą noc myślałem dlaczego i po co ale niestety nie znalazłem odpowiedzi na te pytania.” – pisze na facebookowym profilu Ubisoftu Kuba Marcinowicz. Drogi Kubo – odpowiadam. Po to:
Zrzut ekranu 2013-10-25 o 15.12.00

Na bardzo popularnym portalu plotkarskim pojawia się dzięki temu informacja o tym, że jest premiera gry. Ten portal czytają setki tysięcy ludzi, o ile nie miliony. To osoby, które nie mają pojęcia, że wychodzi taka gra jak Assassins Creed 4. A po lekturze artykułu mogą się dowiedzieć, że:

  • fajni ludzie (bo celebryci są dla nich fajni) grają w gry i to nie jest obciach, to coś normalnego
  • że chciało im się być na premierze, więc to chyba ważne
  • że to ważne coś, nazywa się AC4
  • i chyba jest o piratach, a piraci są fajni (choć nie fajniejsi od ninja)

Czy Doda zna się na grach? Zapewne nie. Czy gracze wiedzą więcej? Zapewne tak. Czy przekonają niegraczy do zagrani? Na pewno nie.

To takie proste. I wcale nie nowe, bo przecież wszyscy pamiętamy „konferencję prasową” Activision sprzed paru lat, na której nic o grach nie mówiono, za to zorganizowano koncert mega gwiazd gdzie pokazywano fragmenty rozgrywki. W Polsce pionierem była firma Sony, która przy okazji premiery Move też zwróciła się w stronę celebrytów i lajfstajlu.

A dlaczego? Bo zrealizowało się nasze marzenia sprzed lat by gry weszły do mainstreamu i stały się czymś normalnym. I nie oznacza to, że o Was, hardcorowych graczach zapomniano. Nadal wychodzą takie gry jak Dark Souls, bezlitosne w multi League of Legends czy Call of Duty.

Gry są fajne, dają masę frajdy, wszyscy uwielbiamy artykuły o ich dobroczynnym wpływie na nasze życie. Dlaczego więc nie chcecie się nimi podzielić z czytelnikami pudelka, Vivy czy widzami Pytania na śniadanie?

Grajcie w hardcorowe gry i pozwólcie też bawić się innym tak jak chcą. To takie proste.

PS A co było na konferencji i dlaczego było to słabe, to temat na zupełnie inny wpis.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s