Jest taki serwis – Forgotify – , który wyciąga ze Spotify te kawałki, których jeszcze nikt inny nie słuchał. Serio, są piosenki z zerową liczbą odsłuchań. Serwis za darmo, liczba użytkowników sieci rośnie, a tu proszę – są jeszcze nieodkryte pokłady muzyki w internecie. I jest ich niemało, bo, jak podają twórcy – na słuchaczy czekają około cztery miliony samotnych utworów. Jest w czym wybierać.
Ja na pierwszy ogień dostałem na przykład takie cudo:
Niezłe, co? A jest tego więcej. Dużo więcej. No po prostu mnóstwo.
Są utwory klasyczne, mnóstwo dziwacznych kawałków z Niemiec, jak również całkiem sporo artystów z Czech. No i te hinduskie kawałki… przyznajcie, że są rozbrajające. Siedzę już kilka godzin i słucham. I czuję jak mój wewnętrzny hipster rośnie i puchnie z dumy, że wysłuchał tyle nieznanej muzyki. Jest tylko jego, sssssłodka i niezzzzzznana.
Szkoda tylko, że nie ma jednej playlisty i przy każdym kawałki trzeba nacisnąć to głupie play.
PS Dajcie znać, jak znajdziecie coś fajnego. Albo dziwnego
no, jest ostro :)
oj srogie znalazłeś ;)