Jabłko poznania [moderka blogowa]

dzn_OAT-shoes-by-OAT-7

Pierwsze zdjęcia z zastawionych stołów połączone z narzekaniami na ogólną chujowość wszystkiego wjechały na soszial w dopiero w okolicy 11:15. Wcześniej słowo daję, że nie było co komentować. Ludzie zajęci byli kiełbaską i żurkiem i nie zaprzątali sobie głowy tym, co mogliby chcieć o nich wiedzieć inni.

U nas wszystko się miało zacząć o 9 rano. Co teoretycznie oznaczało dla mnie pobudkę już o 7 rano. Na szczęście zaspałem.

Moje pojawienie zbiegło się w locie z pierwszym eskiem”

Niech cię dyngus zmoczy do ostatniej nitki,

Jajka wymalują kobitki,

Palma nigdy nie zawodzi

A owieczka w stringach chodzi.

Na początku pomyślałem, że to jakaś nowa kapela hip hopowa, której nie znałem, co mnie zmartwiło. Sami wiecie, staram się być na bieżąco. A tu i okazja i tematycznie można jakiś protest song dla ludu zaśpiewać. Ale nie, to były życzenia. Zresztą zaraz pojawiły się kolejne w tym jeden, który szczególnie wrył mi się w pamięć

Malutki baranek ma złote różki,

Pilnuje pisanek na trawce z rzeżuszki,

gdy nikt nie widzi chorągiewką buja

i cicho beczy wesołego Alleluja.

Spojrzałem krytycznie na siebie. Wyrwany z łóżka, depilujący się locie i stosujący naprawdę podstawowe zabiegi pielęgnacyjne wyglądałem super. Strzeliłem się lekko w policzek na okoliczność większego niż zwykle odrealnienia i zerknąłem ponownie – to samo. Dopiero 20 lajków w 6 sekund i kilkanaście komentarzy później zaakceptowałem fakt, że znowu miałem rację. Teraz tylko musiałem dojść – dlaczego i w czym.

I wtedy sobie przypomniałem. Podstyl! Teoria, o której tylko szeptano na podziemnych wybiegach modowych zdawała się działać, a ja miałem niezbity dowód na jej istnienie. Poczułem pełzający po mnie dreszcz nieznajomego, metemodowego uczucia. Podobno raz na jakiś czas każda z moderek musi się z nim zmierzyć ze swoistym rodzajem rytuału przejścia.

Czym jest podstyl? Kiedy byłem na safari modelek, mój modowy przewodnik po zażyciu ziołowej herbaty, zaczął mi opowiadać o ludzkim poczuciu stylu. Że to, co nam wszyscy mówią jest kłamstwem. Że poczucie mody jest z nami od początku świata. I to nie w głowach projektantów, blogerek modowych czy stylistów ale nas, wszystkich ludzi. Zwróć uwagę – mówił  – co stało się z Adamem i Ewą, gdy zjedli jabłko w raju, pamiętasz? W sumie do końca to nie pamiętałem, więc siedziałem cicho, czekając na odpowiedź. Zajebiście się ubrali – powiedział patrząc mi głęboko w oczy.

Później cała nasza historia była próbą uciszenia poczucia wewnętrznego stylu przez sztywne rządy cechów krawieckich czy mroczne wieki i zezwierzęcenie modowe jakiego doznaliśmy w latach 60… to wszystko ich sprawka. Bo nie chcą, byśmy ubierali się zgodnie ze swoim ja, tylko tak, jak oni nam każą. Człowiek źle ubrany daje się łatwiej kontrolować. A przecież mówimy tu nie o pojedynczych jednostkach, ale całych subkulturach czy nawet narodach. Do tej pory spodnie typu dzwony odbijają nam się czkawką, że o sukienkach odcinanych w biuście nie wspomnę. Tej zarazy do dziś się nie udało wyplenić, ale ile to już lat minęło…

Na szczęście dzięki afrontowi pierworodnemu Jabłko Stylu jest od tej pory w każdym z nas. Ukryte, zagłuszone i sponiewierane. Ale aktywne. Czasami, gdy nie myślimy o niczym i mamy pustkę w głowie, możemy usłyszeć jego głos. Więc, o ile sam styl to coś narzuconego nam przez innych, o tyle podstyl to coś, co jest w nas i mówi nam, jak zajebiście wyglądać. Każdy z nas ma podświadomość mody. Nie chcemy jej tylko słuchać.

Przemyślałem sprawę. Ubierałem się zaspany, prawie nic nie widząc i pozwalając się kierować podstylowi. Miałem na sobie wysokie trampki, czarne spodnie od garnituru, bluzę typu żakiet i krwistoczerwony t-shirt z kominem. Wyglądałem zajebiście jak nigdy. Mój podstyl uaktywnił się w pełni swych sił w momencie potrzeby. Wiedziałem, że od tej pory mogę na nim polegać.

I nagle wszystko stał się jasne.

Moda z komentarza, bunt przeciwko normom, podstyl – to wszystko dążyło do jednego. Wiedziałem czym jest styl, wiedziałem, że nie dyktują go wielkie korporacje i cały ten modny światek snobów bez gustu, wiedziałem, że to coś namacalnego, żywego. A teraz mnie wzywało i mówiło do mnie.

Byłem gotowy by iść i głosić słowo.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s