Google Glass to takie nowe komórki

Google Glass sprawiają, że człowiek czuje się odseparowany. „Pokazują, że miałeś 1,5 tys. dol. do wydania. Że Google uznało, że jesteś na tyle wyjątkowy, by ci je dać. Okulary są podziałem klasowym wypisanym na twojej twarzy. Ludzie, którzy zostali wybrani razem z tobą, często nie ułatwiają sprawy. Widziałem grupki młodych ludzi, często w drogich ubraniach. Przebywali we własnym świecie, z własnym żargonem, za wejście do którego trzeba zapłacić górę dolarów. Byłem jednym z nich. I wiem, że to irytowało innych. – Spójrz na tego dupka – wołali za mną”

Czytam bardzo ciekawy tekst –  Noszę Google Glass. Przeszkadzam innym. Szczerze? Gdziekolwiek pójdę, nazywają mnie dupkiem i mam totalnie inne wrażenie. Może dlatego, że swoje lata już mam i pamiętam, jak to było dawniej. Możecie mi nie wierzyć, ale były takie czasy, gdy ludzie nie mieli telefonów komórkowych.

Sam do końca nie ogarniam, jak wówczas nawet nie tyle, że udawało się egzystować, ale organizować ogólnopolskie zloty fanów, prowadzić stronę internetową i bujne życie towarzyskie. Z większych szaleństw pamiętam podróż na trasie Warszawa – Lublin w tę i z powrotem z powodu złego umówienia się. Jak widać, człowiek miał też wtedy i więcej czasu.

Pojawienie się pierwszych telefonów komórkowych było szokiem. Nagle okazało się, że można dzwonić zewsząd i złapać każdego w dowolnym punkcie świata, o ile oczywiście był tam już zasięg. Często go nie było. Aparaty były koszmarnie drogie, operatorzy przed ich wydaniem kazali podpisać cyrografy i udowodnić, że zarabia się krocie, a abonamenty maksymalnie niekorzystne.

Szybko więc telefon stał się oznaką statusu. Dzwonienie w autobusie czy pociągu było uważane za słabą próbę lansu. Niegrzecznie było przerywać rozmowę, by odebrać telefon, używało się go tylko w niektórych miejscach.

Słowem – historia się powtarza. Teraz obciachem i oznaką niedopasowania jest nie posiadanie smatfona. Przerywanie rozmowy, bo ktoś napisał coś w internecie jest standardem. Zachowania kiedyś nieakceptowalne stały się społeczną normą.

I tak samo będzie z Google Glass – o ile oczywiście te okulary się przyjmą. Bo moim zdaniem wcale takich dużych szans na to nie mają.

5 thoughts on “Google Glass to takie nowe komórki

    • Nie tylko niewygoda, ale też brak konieczności noszenia ze sobą.

      Bez smartfona sobie nie dasz rady – okulary to jak na razie rzecz fajna, ale nie niezbędna. Czyli, będziesz o nich zapominał, a jak będziesz zapominał, to nie będziesz dokupywał bajerów, a bez tego i używał finalnie.

      Dla mnie to po prostu taki laser-cd nowej ery. Czekamy na soczewki kontaktowe i rzeczy wszczepiane w ciało po prostu. Wereable computing jak na razie nie ma dla mnie nic nowego do zaoferowania w sumie. Pomijam już sprawę baterii, a w zasadzie ich brak, problemów z bt.

      Oczywiście mogę się mylić, ale wydaje mi się, że to droga zamknięta i stary pomysł. Nowy jest bio-tech.

  1. Ale faktem jest, że telefonu nie nosi się na twarzy.

    Pewnie takie urządzenia się przyjmą, ale wydaje mi się, że bariera do przekroczenia jest większa niż w przypadku telefonów komórkowych. Przede wszystkim dlatego, że mamy do czynienia z czymś bardzo bliskim protezie. Jeszcze nie jest w ciele, ale już jest zaraz przy nim i daje augmented reality prosto do oka, bez ekranu, który możesz przechylić i pokazać znajomemu. Jest znacznie bardziej intymne od telefonu komórkowego…. i tak dalej, i tak dalej.

    • Oj nie wiem, czy jest bardziej intymnie niż telefon.

      Zaś co do noszenia telefonu przy twarzy – był o tym aż specjalny odcinek South Parku.

      Ja czekam na soczewki, a potem wszczepy

  2. Pingback: Zapomniałem wziąć z domu smartwatcha i przeżyłem | Zniekształcenie poznawcze

Dodaj komentarz