Recenzje filmu o The Pirate Bay to ciekawa lektura. Zwłaszcza na blogach technologicznych. Zaciekawiło mnie na przykład takie sformułowanie, które znalazło się w jednej z nich (w ogóle warto cały tekst przeczytać – dostarcza sporo wrażeń):
Jeśli jesteś geekiem – obejrzyj koniecznie. Jeśli działasz w mediach i kulturze – obejrzyj koniecznie i się nie dąsaj. Jeśli jesteś autorem – obejrzyj i zrozum, że to może działać na Twoją korzyść.
Jestem mocno ciekawy, co autor tego stwierdzenia zrozumiał z filmu. Gdybym na przykład wziął jego tekst i przekleił na swoje media, czy byłby z tego powodu zadowolony. Teoretycznie przecież mu go nie kradnę, bo dalej jest na jego stronie, a wszelakie zyski, które dzięki niemu miałby osiągnąć są czysto teoretyczne. Co więcej, dzięki takiej akcji więcej osób pozna jego nazwisko i być może zapłaci za jego kolejny tekst. Na pewno nie powinien się za to dąsać, prawda?