Dżizas, jak mało jest teraz interesujących zwiastunów gier. Szybki montaż, pocięte sceny albo slow motion, obowiązkowy dubstep i mroczny głos narratora informujący nas, że od tej pory już nic nigdy nie będzie takie samo. Ziewam. A przecież da się zrobić o tyle więcej! I mam na to przykłady.
Reklamowe historie alternatywne
Odpowiedz