– Ale Nadji to nie widziałeś, prawda? – pyta się mnie Rafał. Obydwaj jaramy się Wampirem: Maskaradą. Wyszukujemy książki, polecamy sobie seriale i filmy. To lata 90, królują kasety VHS, zaś zestawy najciekawszych filmów można obejrzeć tak naprawdę wyłącznie na konwentach, gdzie przywożą je pasjonaci. Mały telewizor, kilkanaście zaspanych osób, paskudnie zjechana kopia – to musi wystarczyć, bo wiadomo, że prędko dostępu do tego filmu nie będzie. – No wiesz, to dość wyjątkowa produkcja, bardzo ciężko ją dostać – czuję, że się przede mną chwali, że on ma, a ja nie – ale każdy, kto choć trochę jara się wampirami musi go obejrzeć. Wiesz, jest głęboki, świetnie zrobiony i daje do myślenia. Czy mogę ci pożyczyć? Nie, kolejka jest długa.
Geekster na pobojowisku kultowości
14