Tajny projekt update

Stan

Ha! Tajny projekt ma się dobrze i prace trwają. W ramach tizera dodam, że czeka mnie zaadresowanie i wysłanie 341 listów. Takich tradycyjnych, wiecie – koperta, kartka, polizać znaczek…

Jak tylko wróci mi choć jedna odpowiedź – publikuję pierwsze informacje.

Projekt mam

Stan

Projekt mam! I nie, nie podzielę się na razie, co to jest. Dość dodać, że jaram się nim strasznie i nie chcę zarówno zapeszyć, jak i zachować trochę niespodzianek na przyszłość.

Całość wymaga  trochę researchu, trochę pracy a nawet małych inwestycji. No i oczywiście całego morza cierpliwości. A to towar mocno deficytowy u mnie. Ale jeżeli wyników będzie dużo, to jej – może z tego powstać coś dużego… Jeżeli mniej, to ciekawy artykuł, a jak nic.. to samo marudzenie, jak mogło być pięknie.

W momencie pojawienia się pierwszych sygnałów, że gdzieś to wszystko zmierza opublikuję częściowe zajawki tutaj. Całość materiału porządnie zredagowana i opisana  wyląduje na Gadżetomanii.

Trzymajcie kciuki, żeby się udało.

PS To, że tu piszę o tym świadczy o dwóch rzeczach:

  • nie jestem cierpliwy, jak widać
  • ale też i będzie to na mnie bicz, żeby projekt skończyć, bo przecież już o nim napisałem
  • wstęp do tekstu już powstał

A mówiłem Wam, że moja pierwsza recenzja wylądowała w Superach?

Był rok 1991, na rynku niepodzielnie królował Top Secret. Jedną ze stałych rubryk pisma były Supery – czyli miejscu, gdzie redakcja nabijała się z listów wysyłanych do nich pocztą przez czytelników. Miałem wówczas 13 lat, komputer PC XT i właśnie napisałem pierwszą w swoim krótkim życiu recenzję gry (tytułu już nie pomnę, ale mieściła się wraz z toną innych gier na dyskietce FDD 5,25″ 360KB). Wynik – cóż, podkreśliłem na skanie z Top Secret nr 7.

Czytaj dalej