Fineasz Fogg założył się o niebagatelną wówczas sumę 20 tysiący funtów, że objedzie świat dookoła w 80 dni. W owych czasach wydawało się to wykonalne, ale mało możliwe, by w tak krótkim czasie przebyć tak wielką odległość. Teraz na analogiczną podróż samolotem potrzebowalibyśmy około 20 godzin, samochodem wyrobilibyśmy się okolicach 15 dni. Czasy się zmieniły, ale czas pozostał ten sam. Niezmienny.
80 dni to dużo czasu. Na swoją wyprawę do Azji poświęciłem dużo mniej – bo zaledwie trochę ponad 3 tygodnie. Zwiedziłem 3 kraje, głaskałem tygrysy, nauczyłem się jeździć na motorze. To wszystko zajęło mi jakieś 504 godziny. Według strony hltb.com zajmującej się określaniem, ile średnio czasu potrzeba nam na przejście gry, w tym samym okresie byłbym w stanie przejść na swoim PS3: Borderlands 2, Falllout: New Vegas, Skyrima, Dragon Age, MotorStorma i gdybym był hardcorowym masochistą to któreś Dark Souls.
Oczywiście – nieco tu naciągam fakty. Przede wszystkim podałem głównie tytuły wielkich i długaśnych RPGów, z drugiej strony, to wszystko gry dla pojedynczego gracza. Kampanie, które mają początek i koniec. Zapewne takie League of Legends czy Battlefield mogą zjeść dużo więcej czasu.
Po co to piszę? Bynajmniej nie dlatego, żeby zakończyć to wszystko konkluzją, że gry są do dupy i zjadają nam za dużo czasu. Nie, to nie jest moim celem. Po prostu chcę pokazać ile czasu zajmuje nam to hobby i co można z nim innego zrobić.I że granie w rozciągnięte na siłę produkcje mija się z celem. Powtarzalne monotonne misje w kampaniach dla pojedynczego gracza, to strata czasu. Gra nie musi mieć miliona godzin by być dobra.
Pisałem to już parę razy, ale powtórzę raz jeszcze. W naszym świecie czas to jedyna wartość stała. Owszem, jego postrzeganie jest bardzo różne i zależy od wielu czynników. Serio. Czas może nam się dłużyć lub upływać w oka mgnieniu w zależności od tego ile mamy lat, ile nowych rzeczy poznajemy a czasami nawet w zależności od tego czy jest ciepło cy zimno, ale nie zmienia to faktu, że w momencie naszych narodzin rusza zegarek, który odlicza nasz czas do śmierci.
Prawie wszystko inne możemy kupić, czasu nie. Więc może warto spędzać go na rzeczach wartościowych. Nie musimy grać we wszystkie tytuły, aż do zdobycia w nich platyny czy 1000 punktów osiągnięć. Nie warto oglądać wszystkich seriali jak leci czy czytać każdego chłamu.
Jeżeli kontent, to tylko najlepszy. Szkoda czasu na średniaki.